Maroko to kraj, który z pewnością Cię zaskoczy. To zupełnie inna kultura, nieznane krajobrazy, bardziej kolorowe jedzenie od tego, które znamy w Polsce. Co musisz wiedzieć o Maroko zanim tam pojedziesz?
Maroko: co warto wiedzieć przed podróżą
Jedyny kraj w Afryce, który ma zarówno Ocean Atlantycki, jak i Morze Śródziemne. Maroko jest znane z pięknych krajobrazów, jedzenia i kultury. To jedno z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Afryce, które przyciąga turystów z całego świata. Maroko liczy ponad 35 miliony ludzi, jego stolicą jest Rabat, a większość mieszkańców jest wyznania muzułmańskiego.
1. Ubierz się odpowiednio
Maroko to kraj islamski z większością muzułmańską. Ubiór w Maroku bardzo różni się od tego, do czego przywykli ludzie Zachodu. Przed wizytą w Maroku dobrze jest zapoznać się z kulturą i tradycjami.
W Maroku zabrania się kobietom noszenia czegokolwiek, co odsłania klatkę piersiową i brzuch lub ma rozcięcia nad kolanem lub po bokach spódnicy. Mężczyźni powinni również unikać obcisłych oraz za dużo odkrywających ubrań.
W zależności od odwiedzonego miasta zobaczymy ludzi różnie ubranych. Casablanca jest dużo bardziej liberalna niż np. Fez czy małe miasteczka, gdzie zobaczymy głównie osoby w długich tradycyjnych sukniach (djellaba) i zakrytych włosach. Maroko to kraj muzułmański i aby szanować jego kulturę należy nosić odpowiedni strój.
Polecam nosić dłuższe sukienki czy spódnice, a unikać krótkich spodenek i topów odrywających brzuch. Nie chcesz przykuwać za dużo uwagi, bo to może być niebezpieczne.
2. Waluta
Dirham marokański to około 10,98 dirhamów (DH) za 1 USD lub 10,87 za 1 euro. Wymień wystarczającą ilość pieniędzy, gdy masz szansę. Najlepiej to polecam wyrobić sobie kartę z szybką wymianą walut przez internet, jak np. karta Revolut. Dzięki niej nie tylko szybko i w każdej chwili wymienisz pieniądze, ale także przelicznik walutowy jest bardziej korzystny niż ten w kantorach. Posiadam tę kartę od 5 lat i używałam jej w wielu krajach w czasie swoich podróży, dlatego serdecznie ją polecam. Kartę Rewolut założysz tutaj.
3. Bankomaty
Bardziej znane sklepy przyjmą kartę kredytową, ale większość mniejszych rynków, sprzedawców ulicznych i taksówek nie. Przygotuj się na lokalną walutę. W Polsce ciężko było ją kiedyś kupić, dlatego wymieniając wcześniej pieniądze w aplikacji na telefonie na koncie revolut wybierzemy pieniądze od razu w lokalnej walucie czyli dirhamach.
Jeśli chcesz wybrać pieniądze to najlepiej zrobić przy najbliższej okazji po przyjeździe do Maroka. Zdarza się, że w bankomatach nie ma pieniędzy, a w niektórych miejscach ciężko znaleźć bankomat, więc trzeba o tym pamiętać.
Zawsze miej przy sobie jakieś drobne pieniądze, bo sprzedawcy czy taxówkarze rzadko mają rozmienić, aby oczywiście skorzystać z sytuacji i dostać większą zapłatę.
4. Targuj się
Targowanie się jest ważną częścią kultury marokańskiej, więc można targować się o różne rodzaje produktów. Najlepszą rzeczą w targowaniu się w Maroku jest to, że nie ma znaczenia, czy kupujesz od ulicznego sprzedawcy, czy na jednym z wielu rynków w kraju. Oczywiście nie targujemy się w supermarketach czy w restauracjach, ale oprócz tego praktycznie w każdym miejscu jest to możliwe.
Targując się można zbić cenę nawet o połowę. Sprzedawcy zawsze wychodzą na początku z wyższą ceną, aby później zaproponować lepszą ofertę, którą kupujący znajdzie interesującą.
Dla wielu targowanie się jest też zabawnym doświadczeniem, którego nie można przegapić podczas podróży do tego kraju.
5. Z góry ustalaj cene za taksówkę
Wielu Marokańczyków próbuje wykorzystać turystów i zarobić na nich więcej niż powinni. I nie dotyczy to tylko Europejczyków, ale także innych Marokańczyków. Z mężem Marokańczykiem nie raz nam się to przydarzyło, bo zobaczono go z Europejką, co dla nich oznacza, że pewnie dużo zarabia i próbowano na nas zarobić dodatkowe pieniędze. Taksówkarze zazwyczaj nie włączają taksometru i po przybyciu na miejsce podają wygórowaną cenę. Dlatego przed wejściem do taksówki należy ustalić cenę za przyszły kurs.
6. Taksówki marokańskie niczym nie przypominają europejskich
Jedno z największych zaskoczeń jakie może się spotkać w Maroko to taksówki. Na temat taksówek to mogłabym opowiadać godzinami, bo one rządzą się swoimi prawami.
W Maroku istnieją dwa rodzaje taksówek – „petit taxis” i „grand taxis”:
- Taksówki Petit działają troche na zasadzie naszych taksówek -trzeba je przywołać stojąc przy ulicy. Zazwyczaj są one w ruchu i często mają już pasażerów w środku albo zabierają pasażerów po drodze. To mniejsze samochody, które mogą przewozić do 3 pasażerów i jeżdżą w systemie licznikowym (z założenia, ale jak mówiłam często tego licznika nie włączają). Należy wiedzieć, że mają one ogarniczoną strefę poruszania się i nie można nimi jechać np. poza miasto.
- Wielkie taksówki są troche większymi samochodami typu duży mercedes osobowy i mogą przewozić do 6 pasażerów. Te taksówki mają swoje postoje i odjeżdżają jedynie z tych miejsc, coś jak autobusy. Miejsce docelowe może być wybrane przez pasażera, ale w grę wchodzą jedyne dalsze odległości (do stref gdzie petit taxis nie dojeżdżają). Grand taxis nie mają określonego czasu odjazdu, odjeżdżają po prostu mają pełną listę pasażerów.
Należy wiedzieć także, że taksówki w Maroko są używane przez mieszkańców na codzień, gdyż są dość tanie dla średniej klasy (zazwyczaj dojedziemy na terenie całego miasta za 30-50 dirham). Dlatego często ciężko jest złapać taksówkę w godzinach szczytu czyli wieczorem, bo to właśnie wtedy toczy się życie w Maroko. Do tego taksówka może się zatrzymać na twoje zawołanie, zapytać gdzie chcesz jechać i odjechać bez słowa, bo kierowcy twój kierunek nie pasuje.
Muszę powiedzieć, że w czasie ostatniej wizyty w Maroko w lipcu 2022 roku czekaliśmy godzinę czasu na taksówkę i kolejną godzinę, aby wrócić. Byliśmy jednak w mniejszym mieście, więc na pewno miało to znaczenie. W Marrakeszu czy w Rabacie mi się to nie zdarzyło.
7. Napiwki
Praktycznie w każdym miejscu daje się napiwki, conajmniej 1 dirham. Zaczynając od pani w toalecie na lotnisku, poprzez osobę czekającą, aby pomóc ci z bagażem, po fryzjera czy każdego kto ci udzieli jakiejkolwiek pomocy. W Paryżu mój mąż chodzi do marokańskiego fryzjera i nie pozostawienie napiwku równa się niezadowoleniu z usługi.
8. W Maroko nie ma bezpłatnych parkingów
W Maroko na każdej ulicy znajdziesz stojących panów pobierających opłaty za parking. Pomogą ci oni zaparkować i przypilnują twojego samochodu podczas twojej nieobecności. Nie polecam parkowania w dziwnych uliczkach gdzie nie będzie tych panów. Raz, jeszcze jako studentka tak zrobiłam z moimi znajomymi i po powrocie nie znaleźliśmy naszego samochodu. Został on odholowany, a żeby go odzyskać trzeba było zabrać ze sobą na policję jakąś osobę, którą szanuje policja (w naszym przypadku był to wujek-lekarz mojego kolegi).
9. Wszędzie usłyszysz nawoływania do modlitwy
Maroko to kraj muzułmański, a islam nakazuje modlić się 5 razy dzień (w tym pierwszy raz ok. 4.30 nad ranem). Przed każdą modlitwą meczety nawołują wiernych do modliwy oraz do przyjścia do meczetu. Większość osób modli się w domu, oprócz piątkowej modliwy, ktorą powinno się obowiązkowo odbyć w meczecie.
W Maroko każda dzielnica ma swój meczet, dlatego praktycznie w każdym miejscu można usłyszeć nawoływanie do modlitwy.
10. Nie wybieraj się do Maroka w czasie Ramadanu
Ramadan to wielki post trwający 30 dni w czasie którego muzułmanie nie jedzą ani nie piją od świtu do zmierzchu. W czasie tego miesiąca (który jest ruchomy bo zależy od układu księżyca) na ulicach w krajach muzułmańskich nie spotkamy nikogo spożywającego posiłki w ciągu dnia. W tym czasie także większość Marokańczyków śpi w ciągu dnia i żyje w nocy. Dlatego dużo miejsc jest całkowicie zamkniętych, bo oni po prostu odpoczywają, aby przeżyć upalne dni postu. Ramadan to nie najlepszy czas na wizytę w Maroko. W 2023 roku Ramadan wypada pod koniec marca i na początku kwietnia.
11. Wyłącz internet i kup lokalną kartę sim
Maroko nie należy do Unii Europejskiej i za korzystanie z polskiego internetu słono zapłacisz. Dlatego najlepiej kupić kartę sim albo nawet możesz dostać ją za darmo na lotnisku. Przygotuj się jednak na pokazanie swojego paszportu, aby dostać kartę sim.
12. Pij jedynie wodę butelkową
Dla bezpieczeństwa pij wodę butelkowaną, a nawet używaj jej do mycia zębów. Unikaj również używania lodu. W tym roku się rozchorowałam, gdyż przypadkiem wypiłam wodę z miejskiego kranu (rodzina męża pomyliła butelki).
13. W Maroko ciężko kupić alkohol
Picie alkoholu przez muzułman jest zakazane przez religię. Aby pobożne osoby nie oglądały ani przypadkiem nie dotknęły alkoholu, jest on dostępny w niewielu miejscach. Jedynie w większych sklepach typu Carrefour lub w barach hotelowych można kupić alkohol. W sklepach jest to specjalnie wydzielona i często bardzo ukryta alejka. Alkohol można także kupić jedynie do określonej godziny i np. po 20 już go nie kupisz.
Taka ciekawostka ze sklepu w Agadirze gdzie obeszliśmy cały Carrefour i alkoholu nie znaleźliśmy. Więc spytaliśmy obsługę i okazało się, że musimy iść piętro niżej. Tam, w podziemiach sklepu, zobaczyliśmy dużo mężczyzn kupujących alkohol i chowających je szybko do szczelnie zamkniętych toreb. Także wielu Marokańczyków pije alkohol, ale nie robią tego jawnie, aby nie mieć problemów.
14. Wiza i szczepionki
Polacy nie potrzebują wizy do Maroka, jedynie przy wjeździe trzeba wypełnić dokument potwierdzający nas adres pobytu.
Nie ma żadnych obowiązkowych szczepionek do Maroka.
Myślę, że masz juz podstawowe pojęcie o Maroko i jesteś gotowy na wyjazd! Daj znać jak było!
Gdzie zatrzymać się w Maroko
Booking.comPrzeczytaj także: 6 najlepszych miast do odwiedzenia w Maroku.
Z zainteresowaniem przeczytałam wszystkie informacje o Maroku. Poruszane zagadnienia są interesujące i ciekawe. Brakuje mi jednak poruszenia jednej zasadniczej kwestii – bezpieczeństwa dla nas Europejczyków. Być może wcale jej nie zauważasz, bo przypuszczam, że ze względu na męża i jego rodzinę czujesz się w Maroku bardzo bezpiecznie.
A o bezpieczeństwie w Maroku mówię nie bez przyczyny.
Kiedy piszę ten komentarz, mój znajomy Francuz przebywa właśnie w Maroku. Przebywa tam zawodowo przez tydzień. Jako biznesmen, zatrzymał się w prestiżowym hotelu. 3 dni temu wracając ze służbowego spotkania zajechano mu drogę. Został zaatakowany przez Maghrébins. 4 osoby w samochodzie + 2 na motorze + biała broń.
Tak go zmasakrowali, że ledwo wyszedł z tego żywy. Został bez grosza (wszystko mu ukradziono), bez paszportu, bez kart bankowych, bez niczego. A poleciał prywatnym jetem. Dzieci, które są razem z nim (bo nie miał ich z kim zostawić we Francji) są zapłakane i uwięzione w hotelu, po tym, co się stało.
Myślę, że może warto by było dodać kwestię dotyczącą bezpieczeństwa, bo z perspektywy tego doświadczenia, myślę, że jest to ważne.
Pozdrawiam.
Bardzo przykro mi z powodu Twojego znajomego, takie sytuacje się pewnie zdarzają i nie tylko w Maroko, ale w wielu krajach. Osoba przylatująca jetem mogła przykuć uwagę jakiejś mafii albo zorganizowanej grupy kryminalnej. Z pewnością bezpieczeństwo to temat na dodatkowy wpis, bo to rzeczywiście ważne zagadnienie. Ja byłam w Maroko wiele razy, kiedyś nawet sama (bodajże w 2011 roku) i nigdy nie miałam niebezpiecznych sytuacji. Zdarzyło mi się, że probowano zrobić sobie ze mną zdjęcie bez pytania, albo taxówkarz zabrał mnie i męża w ciemną uliczkę, żeby wymusić większą zapłatę za przejazd. Ale tutaj akurat nie było czego się bać, bo każdy taksówkach codziennie przed zaczęciem pracy musi stawić się na komendzie policji, inaczej nie ma licencji na branie pasażerów. I jeśli by nas okradziono i byśmy go zgłosili to on miałby więcej problemów niż zysku. Ale rozumiem, że takie sytuacje mogą przerażać i z pewnością poruszę ten temat.
Pozdrawiam.