Wietnam w dwa tygodnie – gotowa trasa

Kraj milionerów, kawy i ryżu, w którym ulice pełne są skuterów, a zupę je się na śniadanie. Wietnam, pomimo 7 milionów turystów rocznie, potrafi zachować swoją oryginalność i tradycje.

Wietnam nadal pozostaje autentyczną destynacją. Przyciąga coraz więcej turystów, ale nie jest to jeszcze tak turystyczne miejsce jak większość krajów w Azji. Porównując znajdująca się tuż obok Tajlandię, daleko mu do takich tłumów i pułapek turystycznych. Właśnie z tego powodu wybrałam Wietnam na swoją pierwsza podróż do Azji. Jaką trasę zaplanowałam i czy był to dobry wybór?

Wietnam w dwa tygodnie – gotowa trasa

Wietnam w dwa tygodnie – gotowa trasa

Północ Wietnamu

Dzień 1 i 2 Hanoi

Trasę po Wietnamie rozpoczęłam od Hanoi, gdzie spędziłam 2 noce i miałam dwa pełne dni na zwiedzanie miasta, bo przyleciałam tam wcześnie rano. Uważam, że to wystarczający czas na zobaczenie stolicy Wietnamu.

Wietnam w dwa tygodnie – gotowa trasa

Pierwszego dnia w Hanoi zwiedziłam okolice Jeziora Zwróconego miecza (Hoan Kiem), które jest ożywioną centrum miasta. To tam większość mieszkańców stolicy zbiera się wieczorem, aby posłuchać muzyki czy zjeść kolację.

Booking.com

Oprócz tego byłam także na Train Street, gdzie można zobaczyć pociąg przejeżdżający przez uliczkę z kawiarniami.

Train Street w Hanoi

Dalej udałam się do Muzeum Ho Chi Minh dedykowane wietnamskiemu wybawicielowi o tym samym imieniu. W pobliżu znajduje się również polska ambasada.

Muzeum Ho Chi Minh w Hanoi

Drugi dzień poświęciłam na Świątynie Literatury. Jest to kompleks świątyń, który służył jako uniwersytet, miejsce obowiązkowe do zobaczenia w stolicy Wietnamu.

Świątynia Literatury w Hanoi

Dzień 3 Ha Long Bay

Na trzeci dzień wykupiłam wycieczkę do słynnych Ha Long Bay, naturalnego cudu wpisanego na listę UNESCO. Jest ono oddalone 3 godziny od Hanoi. Ceny za taką wycieczkę można spokojnie negocjować w lokalnej agencji podróży. Ja zapłaciłam 46 dolarów, a niektórzy nawet 60, więc negocjacje są naprawdę warte. Wstępnie planowałam pojechać tam na własną rękę, a nie na zorganizowaną wycieczkę, ale zoragnizowany wyjazd jest dużo prostszy, gdyż mało osób jeździ tam samemu.

Na miejscu przewodnik zabrał nas na kilku godzinny rejs statkiem z lunchem. O tej wycieczce chętnie napiszę w osobnym wpisie, bo jest co opowiadać… Pomimo różnych odczuć na temat tej wycieczki uważam mimo wszystko, że piękne widoki rekompensują wszystko

Wycieczka na Ha Long Bay

Później zostałam na noc w mieście, które jest bardzo przyjemne i ożywione w nocy. Jednak transport stamtąd w głąb kraju jest utrudniony, bo nie ma za wiele autobusów, a pociągi tam nie dojeżdżają. Najlepiej wrócić do Hanoi i stamtąd jechać dalej.

Zwiedzanie Ha Long Bay

Dzień 4 Ninh Binh i Tam Coc

Booking.com

Z Ha Long Bay miałam pojechać rano do Ninh Binh, pozwiedzać tam kilka godzin, a później wsiąść w nocny pociąg w głąb kraju. Jednak jedynym dostępnym transportem, który znalazłam na oficjalnych stronach był popołudniowy autobus z dojazdem do Ninh Binh na wieczór. Zdecydowałam się zaryzykować i iść rano na lokalny PKS skąd, jak się okazało, odjeżdżał autobus do Ninh Binh. Oczywiście jechał on dłużej niż ten, który znalazłam w internecie, gdyż przejeżdżał przez wszystkie wioski i miasteczka po drodze. Muszę powiedzieć, że wycieczka lokalnym autobusem była bardzo ciekawym przeżyciem, ale o tym kiedy indziej. 

Tam Coc pola ryżowe

W Ninh Binh byłam jedynie kilka godzin, ale zdążyłam pojechać na słynne pola ryżowe w Tam Coc, oddalone 10 km od miasta. Niestety nie udało mi się zobaczyć wszystkiego, więc serdecznie polecam spędzić tam dwa dni albo wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem.

Tam Coc pola ryżowe

Z Ninh Binh udałam się nocnym pociągiem do Hue. Pociągi, jak i większość transportu rezerwowałam z wyprzedzeniem (oprócz tego nieszczęsnego z Ha Long). Jak się okazało, bardzo słusznie. W Hue spotkałam parę Polaków, których już wcześniej widziałam w Hanoi. Oni przyjechali totalnie bez planu i żadnych rezerwacji. Na miejscu nie udało im się znaleźć żadnych nocnych pociągów, wiec podróżowali mniej wygodnym autobusem nocnym. Nie było już też miejsc na wycieczkę do Ha Long Bay, gdyż szukali miejsc dzień przed wyjazdem. Ja zarezerwowałam dwa dni wcześniej, czyli po przyjeździe do Hanoi. Wiele razy słyszałam, że po Azji można zwiedzać bez planu i decydować się na ostatnią chwilę, ale należy być otwartym na szybką zmianę planu w razie problemów.

Pagoda Thien Mu w Hue

Centrum Wietnamu

Dzień 5 i 6 Hue

Hue to przepiękne, klimatyczne miasto położone nad Rzeką Perfumową. Znajdziesz tam dużo interesujących świątyń, przepiękne imperialne stare miasto oraz masę skuterów.

Hue

W Hue od razu odczułam różnice temperatury po przyjeździe z północnej części Wietnamu. Ze względu na upał zwiedzanie było ograniczone, gdyż w ciągu dnia nie można było chodzić po mieście. W  jeden dzień zwiedziłam słynne pagody, a drugiego udałam się do Starego Miasta, które koniecznie musisz zobaczyć!

Cesarskie miasto w Hue

Dzień 7 i 8 Hoi An

W Hue spędziłam jedną noc, a po południu drugiego dnia pobytu udałam się autobusem do Hoi An. Taka podróż zajmuje ponad 3 godziny. Bilety rezerwowałam dzień wcześniej przez internet tutaj. Transport na takie małe odległości i z turystycznych miejsc można znaleźć bez problemu na ostatnią chwilę.

Zwiedzanie Hoi An

Do Hoi An przyjechałam wieczorem, wiec od razu udałam się do centrum miasta. Przepiękne, kolorowe lampiony oświetlają miasto tworząc niesamowita atmosferę. 

Lampiony w Hoi An
Dzień 7 Nurkowanie w Hoi An

Jestem osoba nurkującą, wiec nie mogłam przepuścić okazji nurkowania w Wietnamie. Udało mi się wykupić całodniową wycieczkę na nurkowanie. Obejmowała ona odbiór z hotelu, lunch na przepięknej, bezludnej wyspie oraz dwa nurkowania. Później odwieziono mnie z powrotem do hotelu. Taka wycieczka to koszt około 200 zł, co za dwa nurkowania jest całkiem przyzwoitą opcją. Dla osób nienurkujących polecam również chodzenie pod wodą oraz snorkeling.

Miasto lampionów w Wietnamie
Dzień 8 Świątynia My Son i Marble Mountain

Kolejnego dnia rano wybrałam się na zwiedzanie Hoi An rowerem. Miasto wygląda zupełnie inaczej niż w ciągu dnia, ale jest również tętniące życiem. Natomiast po obiedzie pojechałam na wycieczkę, którą sama zaplanowałam. Dzień wcześniej znalazłam ofertę wynajęcia samochodu z kierowcą i dojazd do najbardziej znanych atrakcji. Postanowiłam połączyć dwie z nich i wynegocjowałam cenę 100 zł za dojazd do świątyni My Son oraz na Górę Marble.

Świątynia My Son
Świątynia My Son

Ten zabytkowy kompleks świątyń hinduistycznych oddalony jest nieco ponad 40 km od Hoi An. Kompleks został zbudowany w IV wieku naszej ery i jest wpisany na listę UNESCO. Jest to totalnie odkryty teren i trzeba być przygotowanym na upały i silne słońce. Nie zapomnij czapki i kremu przeciwsłonecznego!

Marble Mountain Jasninia
Marble Mountain

Na górę można wjechać kolejką, aby dalej podziwiać tunele oraz jaskinie wewnątrz. Znajduje się tam również dużo pomników oraz pagod. Mnie się tam bardzo podobało, także polecam.

Marble Mountain zwiedzanie

Dzień 9 i 10 Nha Trang

Nha Trang to miasto całkowicie opanowane przez dwie nacje – Rosjan oraz Chińczyków. Ponoć jest dużo lotów łączących Nha Trang z różnymi miastami z w tych krajach, dlatego przyjeżdżają tak licznie. W restauracjach wszędzie znajdziesz menu w tych językach, ale już niekoniecznie po angielsku.

Rowerem po Hoi An

Do Nha Trang, jak wcześniej z Ninh Binh do Hue, dojechałam nocnym pociągiem. Wcześniej zaplanowałam taki transport, ze względu na moje ograniczenia poruszania się samolotem. Wiedziałam, że będę chciała nurkować w Hoi An oraz w Nha Trang, a nie można lecieć samolotem przed ani po przez 24 godziny. Jedzie się całą noc, więc można też oszczędzić na nocy w hotelu.

Nurkowanie w Wietnamie

Miasto położone jest nad morzem i ma przepiękną ogromną plażę. Ja spędziłam jeden dzień na plaży, a drugiego dnia pojechałam nurkować. Mnie niekoniecznie podobało się samo miasto, jest ono bardzo turystyczne, ale mojemu mężowi przypadło do gustu.

Południe Wietnamu

Dzień 11 i 12 Can Tho

Rano kolejnego dnia miałam lot do Can Tho czyli miasta położonego nad deltą Mekong. Samo miasteczko jest również przepiękne i kolorowe w nocy, ale oczywiście najbardziej jest znane ze swojego pływającego targu.

W drodze na pływający targ w Wietnamie

Po przylocie do Can Tho udałam się do portu, aby zobaczyć opcje dojazdu następnego dnia rano na słynny targ. Od razu podeszła do mnie starsza pani super mówiąca po angielsku (co zdarzyło mi się pierwszy raz w tym kraju) z pytaniem czy szukam transportu na pływający targ. Pani zaprowadziła mnie do innej osoby, która miała być naszym przewodnikiem następnego dnia. Zobaczyliśmy też łódkę, w której mieliśmy spędzić 6 godzin zwiedzając 3 różne targi. Po negocjacji ceny podpisaliśmy umowę i ustaliliśmy odbiór z hotelu na 4.45 rano. Cenę ustaliliśmy na 80 zł za dwie osoby, zapłaciliśmy dopiero po wycieczce. Jest to taka mała łódka, która spokojnie zmieściłaby 4 osoby, ale byliśmy tam tylko we dwójkę.

Nasza przewodniczka po pływającym targu

Pływający targ najlepiej zobaczyć wcześnie rano czyli o godzinie 6. Jest to niesamowite miejsce, które nadal jest totalnie autentyczne. Mieszkańcy delty Mekong sprzedają swoje produkty na rzece z łódek, zazwyczaj klientami są inni mieszkańcy okolicznych miast. Pływający targ zrobił na mnie ogromne wrażenie, nie pomiń tego miejsca w swojej podróży!

Pływający targ Can Tho

Wyjazd na targi kończy się około południa, a ja już chwilę później miałam zarezerwowany bilet do Ho Chi Minh oddalonego 3 godziny drogi.

Dzień 12-13-14 Ho Chi Minh

W sumie to 12-tego dnia popołudniu dojechałam do największego miasta Wietnamu. Hotel miałam zaraz obok najbardziej imprezowej ulicy miasta, Bui Vien.

Booking.com
Katedra Notre Dame w Sajgonie

W Ho Chi Minh czyli Sajgonie, zwiedziłam Główny Urząd Pocztowy, katedrę Notre Dame znajdującą się tuż obok oraz Pałac Niepodległości. Jednak największe wrażenie zrobiło na mnie Muzeum Pozostałości Wojennych (War Remnants Museum) ukazujące wojnę ze Stanami Zjednoczonymi.

Muzeum Pozostałości Wojennych w Ho Chi Ming

W Ho Chi Minh nie udało mi się zobaczyć innych miejsc, jak np. okolicznych tuneli Cu Chi, gdyż miałam zatrucie pokarmowe i kilka dni spędziłam w hotelu. Samo miasto można zwiedzić w jeden dzień, ale jest dużo wycieczek do okolicznych miejsc, jak np do Delty Mekong jeśli nie chcesz tam jechać samemu.

Jedzenie uliczne w Wietnamie

Wietnam w dwa tygodnie

Taką trasę po Wietnamie przygotowałam i odbyłam ja. Wiem, że jest wiele innych interesujących miejsc do zobaczenia w tym kraju, ale 2 tygodnie to za mało, aby zobaczyć wszystko. Jeśli masz więcej czasu to polecam pojechać bardziej na północ zobaczyć wzgórza Sapa i spędzić tam co najmniej 2-3 dni. Oprócz tego godne polecenia jest Da Nang znajdujące się obok Hoi An. W jego okolicach znajduje się wiele pięknych wodospadów. Dodając te przystanki można już dobić do trasy 3 tygodniowej.

Wietnam w dwa tygodnie – gotowa trasa

Wietnam zachwycił mnie swoją autentycznością i pomimo odwiedzenia już kilku innych azjatyckich krajów, nadal pozostaje moim numerem jeden.

Jeśli ten wpis był dla Ciebie przydatny to będzie mi miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę poniżej:

Przeczytaj także: Ale Sajgon czyli Wietnam na własną rękę.

5 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu

Kocham Paryż całym sercem, ale jak to bywa z taką miłością, czasem go nienawidzę. Dlaczego można mieć tak negatywne uczucia do tego przepięknego miasta? 5 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu.

Tłumy

Paryż liczy nieco ponad 2 miliony mieszkańców. Jednak z okolicznymi miejscowościami liczba ta rośnie do ponad 12 milionów. Większość tych osób używa codziennie transportu publicznego i właśnie tam można najbardziej odczuć tłumy tego miasta. Dodaj jeszcze do tego 30 milionów turystów rocznie i wszystko stanie się jasne.

5 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu

Śmierdzące metro

Jazda paryskim metrem do najprzyjemniejszych nie należy. Pociągi są stare i zaniedbane, z wyjątkiem kilku linii. Na stacjach zazwyczaj śmierdzi moczem ( bo toalet w metrze raczej nie ma), a bezdomni często śpią w pociągach lub na stacjach. Jazda w godzinach szczytu czyli rano około 9 kiedy wszyscy jadą do pracy i o 18 jak ludzie wracają, potrafi być istną walką o wejście do pociągu, a później o miejsce siedzące. Jest to także miejsce działanie szajek kieszonkowców, na których trzeba uważać na każdym kroku. A zwłaszcza na nastoletnie dziewczyny, których nikt nie podejrzewa!

Zanieczyszczenie powietrza

Prezydentka Paryża stara się ograniczyć wjazd samochodów do miasta podwyższając ceny parkingów oraz redukując miejsca parkingowe. Dodatkowo każdy samochód musi mieć naklejkę z oznaczeniem poziomu emisji spalin i w niektóre dni tylko te samochody z najniższym oznaczeniem mogą jeździć po mieście, ale mimo wszystko nie zmienia to za bardzo zanieczyszczenia powietrza. Samochodów jest bardzo dużo i wszędzie tworzą się jeszcze większe korki…

Paryż zwiedzanie

Szczury

Myśląc o takim romantycznym mieście jak Paryż, nie mówi się o ilości szczurów. A ona ponoć przewyższa dwukrotnie ilość mieszkańców stolicy Francji. Szczególnie widać je w okolicach Wieży Eiffla oraz katedry Notre Dame.

Paryż- drogie miasto

Drożyzna

Paryż to najdroższe miasto w strefie euro. Ceny w restauracjach często są kilkukrotnie wyższe niż w innych francuskich miastach. Rozrywka oraz usługi mają często przesadzone ceny, a kupno mieszkania w Paryżu za mniej niż pół milina euro graniczy z cudem.

5 rzeczy, których nienawidzę w Paryżu

Uwielbiam zwiedzać Paryż, ale wolę mieszkać w jego obrębach niż w centrum. Pozwala mi to mieć miłą dawkę tego miejsca kiedy tego zapragnę i unikać rzeczy, których w nim nienawidzę.

Paryż – kochać czy nienawidzić.

Rzym w 3 dni – przewodnik po wiecznym mieście

Stolica Włoch nie bez powodu nazywane jest wiecznym miastem. Ilość zabytków datujących czasy przez naszą erą lub na początku naszej ery jest imponująca. Pozostałości Koloseum, Forum Romanum, Panteon, Bazylika Świętego Piotra to tylko te najbardziej znane. Jak zaplanować wyjazd do stolicy Włoch na kilka dni i zobaczyć jak najwięcej? Rzym w 3 dni.

Planowanie wyjazdu do Rzymu

W Rzymie wszędzie są ogromne kolejki, aby wejść do najpopularniejszych zabytków i najlepiej zakupić bilety wcześniej na konkretny dzień i godzinę. Ja zazwyczaj nie praktykuje takiego rozwiązania, bo nie lubię być ograniczona do konkretnego planu, ale tym razem zrobiłam wyjątek i był to dobry wybór.

Jeśli wybierasz się do Rzymu to warto zarezerwować bilety wcześniej na poniższe atrakcje:

  • Koloseum, Forum Romanum, Palatyn: bilet wstępu zarezerwuj tutaj
  • Muzea Watykańskie i Kaplica Sykstyńska: bilet wstępu zarezerwuj tutaj
  • Rzym: kopuła bazyliki św. Piotra i podziemne groty: bilet zarezerwuj tutaj
  • Z lotniska Fiumicino: bezpośredni transfer autobusem do Rzymu Termini: bilet zarezerwuj tutaj
  • Rzym: Koloseum, Forum Romanum i Palatine Hill Tour dla dzieci: bilet zarezerwuj tutaj
  • Rzym: warsztaty z makaronem i tiramisu z kolacjąi: bilet zarezerwuj tutaj
  • Z Rzymu: Pompeje, Wybrzeże Amalfitańskie i Positano, 1 dzień: bilet zarezerwuj tutaj
  • Z Rzymu: wycieczka całodniowa po Pompejach i Wezuwiuszu: bilet zarezerwuj tutaj
Planowanie wyjazdu do Rzymu

Zwiedzanie tak turystycznego miasta, jak Rzym, najlepiej zaplanować poza sezonem. Ja wybrałam się tam w styczniu, kiedy pogoda była idealna na chodzenie po mieście, a turystów dużo mniej niż w okresie wakacyjnym. Oczywiście ceny hoteli są także bardziej przystępne w tym czasie, mi udało się znaleźć hotel w centrum miasta za 700 zł za 3 noce, a za bilet lotniczy z Paryża zapłaciłam 250 zł.

Dzień 1

Koloseum

Koloseum w Rzymie

Na pierwszy dzień zaplanowałam zwiedzanie Koloseum. Bilet kupiłam na oficjalnej stronie, link podaje. Ja wzięłam bilet łączony razem z wejściem do Forum Romanum oraz na wzgórze Palatyn za 18€. Polecam taką opcje, gdyż widok ze wzgórza jest niesamowity, a cena to tylko dodatkowe 2€.

Chcesz uniknąć kolejki? Kup bilet poniżej:

Koloseum w Rzymie

Bilet miałam na godzinę 11, bo poprzedniego dnia przyleciałam w środku nocy i wiedziałam, ze nie wstanę wcześnie rano. Także na spokojnie dotarłam do Koloseum koło 10. Pod Koloseum zrobiłam obowiązkowe zdjęcia i dopiero udałam się do wejścia. Jaka byłam prze-szczęśliwa widząc długaśną kolejkę, obok której przeszłam bokiem. Bez biletu stoi się nie tylko do wejścia, ale także później do kupna biletu. Na miejscu dokupiłam audio guide za 5,5€ w języku polskim, aby posłuchać informacji o tym miejscu. Zwiedzać można 2 piętra i zajęło mi to 1,5 godziny.

Koloseum w Rzymie

Mój organizm przestawiony na francuska porę lunchu domagał się już obiadu, wiec najpierw poszłam na obiad, a dopiero później wróciłam do Forum Romanum. Na obiad udałam się 20 min piechotą od Koloseum, do przepysznej bezglutenowej restauracji Voglia di Pizza. W okolicy Koloseum też można znaleźć dużo fajnych knajpek, ale ze względu na moją intolerancję wybrałam się do sprawdzonego wcześniej miejsca.

Pizza bezglutenowa i makaron w Rzymie

Forum Romanum i Palatinum

Łączony bilet ważny jest przez 24 godziny od pierwszego wejścia do Koloseum, także spokojnie jest czas na zwiedzenie wszystkiego w ramach tej opcji. Wejście do Forum Romanum oraz Wzgórza Palatyn znajduje się w różnych miejscach Rzymu. Przechadzając się powoli miedzy ścieżkami pozostałości po najstarszej części Rzymu, spokojnie można spędzić parę godzin. Wejście na wzgórze palatyńskie oraz podziwianie pozostałości się tam znajdujących może także zająć kilka godzin. Ja zostałam aż do zachodu słońca, który warto tam obejrzeć. 

Forum Romanum i Palatinum

Hotel w Rzymie

Po całodniowym zwiedzaniu warto odpocząć i odświeżyć się w hotelu, aby w pełni sił (no prawie) udać się na kolacje oraz wieczorny spacer. Ja zatrzymałam się w hotelu Relais Bocca di Leone przy samych Schodach Hiszpańskich. To bardziej taki hotelik w kamienicy, pokoje są obszerne, czyste i dobrze zaopatrzone. Ja znalazłam ich ofertę na bookingu za 700 zł za 3 noce z mini śniadaniem dostępnym w pokoju. Jak na samo centrum Rzymu to bardzo ciekawa oferta.

Booking.com

Schody Hiszpańskie

Rzym w 3 dni

Schody prowadzą z placu hiszpańskiego do kościoła Trinita dei Monti. Są licznie odwiedzane przez turystów i ze względu na swój rozmiar często pojawiają się w filmach oraz sprzyjają organizacji eventów, np. pokazów mody. Istnieje przesąd, że na schodach nie wolno jeść, ale siadanie też nie jest wskazane. Zresztą jest tam bardzo dużo ludzi w ciągu dnia i nawet nie ma gdzie usiąść. Jako, że mój hotel znajdował się zaraz obok schodów, miałam okazję zobaczyć je w różnych odsłonach i mogę potwierdzić, że późnym wieczorem i w środku nocy nie ma tam nikogo.

Fontanna di Trevi

Fontanna di Trevi w Rzymie

Schody i Plac Hiszpański znajdują się blisko Fontanny Di Trevi (10 min piechotą). Jest to naprawdę przepiękne miejsce, ale mega zatłoczone. Poszłam tam wieczorem i nie dało się nawet zbliżyć do fontanny. Wróciłam później po kolacji, kiedy było dużo mniej ludzi i na spokojnie mogłam zrobić zdjęcia. Usiadłam na chwilę na ławeczce przy jednym z boków fontanny i po chwili zrobiło się pusto. Jeszcze nie zapomnij wrzucić pieniążka, a najlepiej trzech (na szczęście) do fontanny. Fontanna oddalona jest zaledwie kilka minut pieszo od Schodów, wiec warto połączyć te miejsca w czasie zwiedzania.

Makaron bezglutenowy w Rzymie

Kolację zjadłam w eleganckiej restauracji Acquisto znajdującej się kilka minut spacerem od fontanny Di Trevi. Przy samej fontannie ceny są znacznie wyższe niż jedynie kawałek dalej.

Dzień 2

Watykan

Drugiego dnia mojego pobytu wypadała ostatnia niedziela miesiąca. Oznacza to, że wejście do Muzeum Watykańskiego, jak i innych rzymskich atrakcji, jest bezpłatne. Wybrałam się tam około godziny 9.30 czyli niedługo po otwarciu, ale na miejscu zastałam tak ogromna kolejkę, jakiej jeszcze nigdy w życiu nie widziałam. A w Paryżu czy w Wersalu często widywałam niewyobrażalne kolejki. Chyba najlepiej zapłacić i wykupić wcześniej bilet na konkretną godzinę i ominąć kolejkę. Taki bilet można połączyć z Kaplicą Sykstyńską.

Fontanna w Watykanie

Ja zrezygnowałam z wejścia do muzeum i postanowiłam wejść do Bazyliki Świętego Piotra. Wejście w niedziele możliwe jest jedynie przed mszą o godzinie 10 lub po pokazaniu się papieża w oknie, od godziny 12.30.

Bazylika Świętego Piotra

Niestety nie znałam wcześniej tych godzin i spóźniłam się na poranne wejście, a po mszy papieskiej przeraziła mnie kolejka, która ustawiała się do wejścia. Także wróciłam tam kolejnego dnia rano i wtedy udało mi się wejść bez dłuższego stania. 

Zamek Sant Angelo

Na wprost Watykanu znajduje się rzeka Tyber oraz Zamek Świętego Anioła czyli mauzoleum cesarza Hadriana z II-go wieku naszej ery. Można wejść do środka za 15 euro. Ja obeszłam zamek naokoło, gdzie znajduje się bardzo przyjemny park.

Rożki owoców morza i warzyw w bułce

Zaraz obok zamku znalazłam jedną z najstarszych restauracji bezglutenowych w Rzymie. Serwuje ona specjalności z różnych części Włoch.

Plac Navona

Plac Navona w Rzymie

Następnie przeszłam przez most, aż doszłam aż do Placu Navona. Jest to bardzo klimatyczne miejsce z trzema fontannami, obeliskiem oraz wieloma knajpkami. Obiekt powstał na miejscu starożytnego stadionu Domicjana. Stadion z I-go wieku naszej ery był przeznaczony do rozgrywania konkurencji atletycznych. Mnie zachwyciła fontanna Czterech Rzek.

Panteon

Panteon w Rzymie

Niedaleko Placu Navona znajduje się Panteon czyli miejsce poświęcone wszystkim bogom. Jest to jedna z najlepiej zachowanych budowli z czasów starożytnego Rzymu, a powstała na początku naszej ery! Niesamowite jakie zdolności mieli architekci tamtych czasów. Wejście do Panteony jest bezpłatne. Na okolicznym placu można znajdziesz dużo knajpek. Ja stamtąd miałam już niedaleko do hotelu, więc odświeżyłam się przed kolacją.

Pizza w Rzymie

Wieczorem wróciłam w okolice Panteonu do restauracji Pantha Rei, która ma przepyszną pizzę, nieziemskie tiramisu oraz domowe wino.

Dzień 3

Bazylika Świętego Piotra

Watykan

Kolejnego dnia udałam się do Bazyliki Świętego Piotra, do którego wejście również jest bezpłatne. W środku, oprócz dzieł sztuki Michała Anioła, znajduje się grób papieża Jana Pawła II-go oraz wszystkich poprzednich papieży.  Bazylika jest drugim co do wielkości największym kościołem katolickim na świecie. Nie można być w Rzymie i nie wejść do środka.

Bazylika Świętego Piotra

Jeśli masz czas oraz ochotę to kup wcześniej bilet wejścia na konkretną godzinę do Muzeum Watykańskiego oraz Kaplicy Sykstyńskiej. Zobaczenie tych wszystkich miejsc zajmie cały dzień.

Taras widokowy Gianicolo

Taras widokowy Gianicolo

Ja nie wchodziłam do środka, a zamiast tego udałam się na taras widokowy Terrrazza del Gianicolo, 20 min spacerem od Watykanu. Stamtąd widać przepięknie cały Rzym. O godzinie 12-tej odbywał się tam pokaz wystrzału z armaty i przypadkiem na niego trafiłam.

Fontanna Della Aqua

Fontanna Della Aqua

Po drodze schodząc ze wzgórza, przejdź obok niesamowitej fontanny Della Aqua. Dla mnie była to już pora obiadowa i udałam się na pizzę do Mama Eat Roma.

Restauracje w Rzymie

Po lunchu idąc wzdłuż rzeki Tyber przeszłam po moście Sisto na drugą stronę rzeki. 

Rzeka Tyber w Rzymie

Targ kwiatowy

Rzym w 3 dni

Po drodze można jeszcze zobaczyć Campo Di Flori czyli Targ Kwiatowy, gdzie znajdują się stragany z różnymi lokalnym specjalnościami.

Ołtarz Ojczyzny i Plac Wenecki

Ołtarz Ojczyzny w Rzymie

Ja stamtąd udałam się na Ołtarz Ojczyzny, gdyż wcześniej nie zdążyłam zrobić tam zdjęć. Jest to ogromny pomnik postawiony Wiktorowi Emanuelowi za zjednoczenie Włoch. W dolnej części znajduje się pomnik Nieznanego Żołnierza, przy którym stoją strażnicy. Trafiłam na zmianę ich warty, co było także interesującym wydarzeniem. Z góry zobacz widać piękny Plac Wenecki.

Plac Di Popolo

Do hotelu wróciłam poprzez Plac Di Popolo, od której rozpoczyna się ulica sklepów prowadząca do Placu Hiszpańskiego. 

Jeśli ten wpis był dla Ciebie przydatny to będzie mi miło, jeśli postawisz mi wirtualną kawę poniżej:

Rzym w 3 dni

W trzy dni udało mi się zobaczyć nawet więcej niż zamierzałam, bo większość zabytków znajduje się w centrum miasta, w niedużej odległości od siebie. Nie traciłam też czasu na zbędne stanie w kolejkach. Warto zakupić wcześniej bilety na konkretny dzień oraz  godzinę, ale nie kupuj więcej niż jednego na dzień, bo będziesz się niepotrzebnie stresować czy na pewno zdążysz.

Rzym w 3 dni

Rzym to miasto przepysznych smaków oraz taniej kawy. Zwiedzanie Włoch to także delektowanie się lokalnymi specjalnościami, a nie tylko zwiedzanie najważniejszych zabytków. Najlepiej połączyć te dwie czynności, aby w pełni poczuć klimat Rzymu. 

Zwiedzanie Rzymu

Zapraszam na wideo z Rzymu:

Zobacz także: Alicante w 3 dni.

Booking.com

Praca w korporacji w Paryżu

Od ponad dwóch lat pracuję w największej biznesowej dzielnicy Europy, La Defense. Czy praca w korporacji w Paryżu różni się od tej w Polsce? Zobacz, jak wygląda typowy dzień we francuskiej korpo.

Godziny pracy

Praca biurowa we Francji jest obowiązkowa w godzinach 9-18 czyli 9 godzin dziennie. Wydaje się dużo, ale w tym jest wliczona przerwa na lunch oraz wiele „mini” przerw na kawę.

Praca w korporacji w Paryżu

Początek dnia

Zaczynamy o 9…. teoretycznie. Praktycznie, jeśli przyjdę do biura około godziny 9-tej to ryzykuję, że będę tam jedyną osobą co najmniej do godziny 9.20. To dopiero wtedy ludzie zaczynają powoli przychodzić. Niektórzy pojawiają się dopiero o 10.

Poranna przerwa na kawę

Włączamy komputer (albo i nie) i od razu idziemy na kawę. Często ktoś przynosi na śniadanie słynne francuskie croissants. Oczywiście wtedy poranna kawa przedłuża się do 10-tej. Trzeba ponarzekać na problemy z transportem – nie ma dnia w Paryżu, aby ktoś nie miał historii do opowiedzenia na ten temat…

La Defense – największa biznesowa dzielnica w Europie

Wyposażenie

Wyposażenie kuchni wygląda zupełnie inaczej niż w Polsce. W przestrzeni kuchennej jest maszyna do kawy jak w poczekalniach, maszyna ze słodkościami oraz dystrybutor wody. Niestety wszystko z maszyn podawane jest w plastikowych kubkach. Na początku próbowałam pić kawę ze swojego kubka, ale za bardzo nie ma warunków, aby go później umyć – jedynie w toalecie. Oczywiście zmywarki też nie ma. W kuchni nie ma czajnika ani herbaty, pije się jedynie kawę. Nikt nie przynosi swojego jedzenia z domu, więc nie ma też zmywarki czy mikrofalówki jak w korporacjach w Polsce.

Praca w korporacji w Paryżu

Przerwa na lunch

Lunch to święta rzecz dla Francuza. Jest to kraj smakoszy, zatem jedzenie to rytuał. Posiłki jada się w określonych godzinach i ani minuty później. Przerwa na lunch trwa ponad godzinę, a zazwyczaj 2 godziny. Już o 12 idziemy zbieramy się do wyjścia z biura, a w zależności gdzie jemy, wracamy nawet koło 14.

Lunch to nie jest szybki posiłek jak często bywa w Polsce. To czas integrowania się ze swoimi kolegami z pracy. Opowiadamy sobie o minionych wakacjach lub planach na weekend, polecamy miejsca warte zobaczenia. No i oczywiście narzekamy na szefa 🙂

U mnie na projekcie na lunch idzie się praktycznie całą ekipą i często jesteśmy nawet w 15 osób. Bardzo mi się to podoba, bo wtedy ma się czas porozmawiać ze wszystkimi.

Praca w korporacji w Paryżu

Stołówka

Większość większych firm we Francji ma swoje stołówki. Dla osób zatrudnionych bezpośrednio przez tę firmę, nie ma żadnych dodatkowych opłat za wejście. Zatrudnieni przez firmy pośredniczące (tutaj jest bardzo dużo takich osób, ale to temat na inny wpis) muszą dodatkowo zapłacić tzw. „kwotę wejścia”, która zależy od firmy. U mnie w firmie kosztuje ona 4,5 euro, ale już u koleżanki w Total 8 euro. Czyli za każdym razem używając stołówki muszą płacić dodatkowo tę kwotę.

Takie stołówki oferują naprawdę duży wybór posiłków. Oprócz baru sałatkowego, serowego, owocowego czy grilla z mięsem do wyboru i darmowymi frytkami, jest kilka stanowisk z jedzeniem. W każdym podają gotowe dania, które komponują przy tobie. Jeśli akurat podają danie rybne z ryżem i pieczonymi warzywami, to można powiedzieć, których warzyw się nie chce itd. Przy daniach podana jest cena. Oprócz tego zawsze są też gotowe sałatki, przepyszne francuskie desery czy różne warzywa w cenie 0,80 euro za talerz. Niektórzy biorą je jako dodatek, a ja często jako danie główne 🙂

Dzielnica biznesowa Paryża

Lunch w Restauracji

Wszystkie restauracje we Francji oferują w czasie lunchu formułę czyli specjalną cenę za posiłek skomponowany z przystawki lub deseru, dania głównego oraz napoju. Ceny wahają się oczywiście w zależności od miejsca, ale zazwyczaj taka formuła kosztuje między 10 a 12 euro.

Dzielnica La Defense w Paryżu

A po lunchu… kawa

Po powrocie z lunchu do biura, czas na kawę. Bo Francuzi nie wyobrażają sobie rozpoczęcie pracy bez kawy. Tutaj kontynuujemy niedokończone rozmowy ze stołówki lub integrujemy z osobami, które nie jadły z nami lunchu.

Czas popracować

No dobrze to około 14-tej wszyscy niechętnie wracają do swoich biurek i pracują aż do następnej przerwy na kawę około 15-tej… I już później większość pracuje aż do 18-tej albo i później, bo jednak trzeba coś wyprodukować.

Na początku byłam zszokowana takim dniem pracy – ciągłymi przerwami, spóźnieniami na spotkania, długą przerwą na lunch itd. Ale muszę się przyznać, że większość francuzów potrafi być w ten sposób produktywnymi i wykonać swoje zadania na czas. No cóż, co kraj to obyczaj…

Dzielnica La Defense ma swoją stronę internetową: https://parisladefense.com/fr/

Przeczytaj także Metro boulot dodo – codzienność Paryżanina.

Paryż – kochać czy nienawidzić

Paryż potrafi wywołać wiele skrajnych uczuć, nawet u tej samej osoby i z tych samych powodów. Mówi się, że to miasto albo się kocha i zawsze się do niego wraca albo się go nienawidzi i już nigdy nie chce się przyjechać. Dlaczego to samo miasto może powodować tak odmienne emocje? Paryż – kochać czy nienawidzić.

Atrakcyjność Paryża

Stolica Francji to przepiękne miasto. Romantyczne uliczki, niesamowita architektura, klimatyczne restauracje oraz niezliczona ilość atrakcji i miejsc do zobaczenia. To wszystko potrafi przyciągnąć tłumy do Paryża. Z tych właśnie powodów do tego miasta przyjeżdża rocznie nawet do 30 milionów turystów!

Paryż – kochać czy nienawidzić

A co się z tym wiąże? Oczywiście ogromne kolejki do największych atrakcji, tłumy ludzi w muzeach i na ulicach. Przepełnione restauracje, metro itd… Ta atrakcyjność Paryża potrafi być także zmorą dla wielu, którzy cenią sobie spokój. Bo to w stolicy Francji mało gdzie można znaleźć…

Paryskie metro

Niesamowicie rozbudowany system komunikacji miejskiej, którego wiele miast Paryżowi zazdrości. 16 linii metra, pociągi miejskie, podmiejskie, regionalne, tramwaje, autobusy… jest z czego wybierać. Zazwyczaj transport szybko i bezproblemowo zawiezie nas z jednego końca miasta na drugi.

Paryskie metro

No właśnie… zazwyczaj. Bo ile to razy jadąc do pracy słyszałam zdanie: „Désolés pour la gêne occasionnée” czyli „Przepraszamy za niedogodności”, ale… linia 1 nie działa/ pies biega po torach/ pan wszedł z kozą do metra/ kobieta zasłabła w wagonie/ wypadek itd. ( tak w ogóle to same prawdziwe komunikaty przeze mnie usłyszane).

Poza tym metro jest bardzo stare i nie wygląda za luksusowo, nie mówiąc już o zapachu w nim panującym…

Moda i szyk paryski

Przepiękne kreacje znanych projektantów noszone są licznie przez Paryżan, jak i odwiedzających miasto. Jednak często te same ubrania wyglądają kiczowato i niechlujnie…

Moda i szyk paryski
Restauracje w Paryżu
Restauracje w Paryżu

Szeroki wybór przepysznego jedzenia z całego świata, francuskie przysmaki oraz wysoką jakość w wielu restauracjach łatwo możemy znaleźć w Paryżu. Ale niestety zazwyczaj wiąże się to z niewyobrażalnymi cenami, które przekraczają nasz budżet. Niby blisko, a tak daleko…

Jak widzisz można mieć mieszane uczucia co do Paryża. To miasto oferuje wiele, ale dla niektórych kosztuje to za dużo nerwów i pieniędzy.

Sylwester w Paryżu. Dlaczego nie chcesz go spędzić w tym mieście.

Czy warto spędzić sylwestra w Paryżu? Jakie atrakcje proponuje stolica Francji na zakończenie roku? Sylwester i Nowy Rok w Paryżu.

Chyba nigdy nie odradzałam Wam nie przyjeżdżać do Paryża. No to będzie ten pierwszy raz. Nie przyjeżdżajcie na Sylwestra do stolicy Francji, bo będziecie zawiedzeni. Dlaczego?

Nie ma fajerwerków pod Wieżą Eiffla.

Sylwester w Paryżu

Jeśli liczycie, że zobaczycie przepiękne fajerwerki na Wieży Eiffla, to się bardzo rozczarujecie. Pod Wieżą tego dnia nie dzieje się zupełnie nic bardziej specjalnego niż w inne dni, a ludzi jest mega dużo. Po co przychodzą? Niektórzy po prostu chcą spędzić ten wieczór w tym miejscu, ale nie będzie się on zupełnie różnił od każdego innego wieczoru.

Tak na marginesie, jeśli pragniecie zobaczyć przepiękny pokaz fajerwerków na Wieży Eiffla to zapraszam przyjechać na święto niepodległości 14 lipca.

Oficjalny pokaz fajerwerków jest słaby.

Sylwester w Paryżu

Po wielu przepięknych pokazach fajerwerków na wrocławskim rynku, spodziewałam się czegoś zupełnie innego w takim mieście jak Paryż. Oficjalny pokaz odbywa się na Łuku Triumfalnym.

Dwa lata temu miałam gości na sylwestra i się tam wybrałam. Na początek – bardzo ciężko było się dostać do jakiekolwiek wejścia na Pola Elizejskie. Bo ulica oczywiście jest zamknięta i ze względów bezpieczeństwa trzeba przejść przez bramki. A tych jest niewiele.

Po dostaniu się już na teren, musiałam znaleźć odpowiednie miejsce, aby w ogóle widzieć Łuk. Przy moim 1,50 i niewyobrażalnej ilości ludzi nie było to łatwym zadaniem.

Sylwester w Paryżu

Kiedy w końcu znalazłam miejsce i rozpoczął się pokaz fajerwerków, skończył się szybciej niż się rozpoczął. Trwał zaledwie 2-3 minuty i nie był wcale wyjątkowy. Takie po prostu pokaz świateł na Łuku Triumfalnym.

Wszędzie jest drogo.

Każda restauracja czy klub proponuje specjalne menu co znaczy zapłać z góry i to dużo więcej niż normalnie.

Zatem oferty rejsów, pokazów czy kolacji są dużo droższe w tym już i tak drogim mieście.

I pełno ludzi.

W tym roku po raz pierwszy spędziłam Boże Narodzenie w Paryżu i byłam zszokowana ilością turystów. W czasie święta typowo rodzinnego, nie spodziewałam się takiej ilości osób pozostawiających swoje rodziny i podróżujących. Z pewnością wiele ludzi zostaje na Sylwestra.

Ja nie polecam przyjeżdżać do Paryża na sylwestra, ale zamiast tego na początku grudnia kiedy są piękne dekoracje, dużo mniej ludzi i wszystko jest tańsze. Grudzień w Paryżu- dlaczego warto.

Dlaczego warto odwiedzić Paryż? 43 powody, aby przyjechać do stolicy Francji

Wiele osób marzy o przyjeździe do Paryża, aby zobaczyć Wieżę Eiffla czy zjeść prawdziwego croissanta. Ale powodów do odwiedzenia stolicy Francji jest dużo więcej.

Dlaczego warto odwiedzić Paryż?Aby:

  • Zobaczyć na własne oczy oryginalne obrazy Picasso
  • Wjechać na Wieżę Eiffla
  • Wejść do największego muzeum na świecie – Luwru
  • Potańczyć salsę nad brzegiem Sekwany
  • Spróbować słynnych ciasteczek macaron
  • Odbyć romantyczny spacer po ulicach miasta miłości
  • Wypić lampkę wina z widokiem na katedrę Notre Dame
  • Wejść do najsłynniejszej galerii świata – Galerii Lafayette
  • Podziwiać stolicę Francji ze wzgórza Sacre Coeur
Widok z Sacre Coeur
  • Zrobić sobie portret w dzielnicy Montmartre
  • Stanąć na środku najniebezpieczniejszego ronda świata
  • Wypić wino na Polach Marsowych
  • Zjeść świeżego croissanta na śniadanie
  • Zrobić zakupy na sławetnych Polach Elizejskich
  • Zobaczyć złocony Most Aleksandra
  • Skosztować prawdziwych francuskich naleśników
  • Odszukać grób Chopina
  • Napić się francuskiego szampana
Ściana „Kocham Cię’
Ogrody Wersalskie
  • Kupić pamiątkę od nielegalnych imigrantów
  • Podziwiać paryskie kamienice
  • Zamówić ślimaki
  • Przekroczyć bramę do nieba w Saint Chapelle
  • Odwiedzić paryskie parki
  • Wejść do kostnicy 6 milionów ludzi w Katakumbach
  • Pójść na najlepszy targ staroci Marché aux Puces de St-Ouen
  • Zobaczyć paryską Statuę Wolności
  • Poczuć się jak w filmie „O północy w Paryżu”
  • Zamówić frytki z mulami
  • Zwiedzić galerię impresjonistów w Muzeum Orsay
  • Wypić najlepsze wino na świecie
  • Przejść się po malowniczej dzielnicy le Marais
  • Zjeść obiad w eleganckiej restauracji
  • Przepłynąć statkiem po Sekwanie

Dlaczego warto odwiedzić Paryż? Paryż to nie tylko romantyczne miasto z wieloma zabytkami. To także raj dla wielbicieli dobrego jedzenia i wymyślnych deserów.

Moje powody nadal Cię nie przekonały? Polecam doświadczenia ze strony Get your guide, jak pieczenie bagietki czy croissantów, spacery historyczne, testowania win i serów francuskich czy wiele innych, które można znaleźć na ich stronie.

Bangkok: 10 rzeczy, które musisz zrobić

Bangkok, szalone miasto, które nigdy nie śpi. Jedno z tych miejsc, które się kocha lub nienawidzi i to z tych samych powodów. Tętniące życiem ulice, swoboda, wolność wyboru to jego główne atuty. Oczywiście oprócz przepysznej kuchni, przepięknych świątyń i międzynarodowego klimatu. A przy tym prawdziwej azjatyckiej pikanterii. Bangkok: 10 rzeczy, które musisz zrobić.

Bangkok: 10 rzeczy, które musisz zrobić

Bangkok to miasto skrajności, w którym w dzień należy zakryć całe ciało, aby odwiedzić świątynie buddyjskie. Natomiast wieczorem ulice przepełnione są pół-nagimi dziewczynami oferującymi różnego rodzaju usługi. Właściwie wszystko w tym mieście jest dozwolone! W końcu co dzieje się w Bagkoku, zostaje w Bangkoku!

Świątynia Szmaragdowego buddy

Jest to miejsce odwiedzane niemal przez każdego, kto wybiera się do Azji. Czy to w drodze do innego kraju czy na wyspy, większość osób spędza conajmniej jedną noc w stolicy Tajlandii. Pewnie dlatego w 2018 roku było najczęściej odwiedzanym miastem na świecie!

Wielki Pałac w Bangkoku

Co obowiązkowo musisz zrobić w stolicy Tajlandii? Bangkok: 10 rzeczy, które musisz zrobić.

1. Zwiedź Wielki Pałac i Świątynię Szmaragdowego Buddy

Wielki Pałac w Bangkoku

Jeszcze do niedawna oficjalna siedziba króla Tajlandii, a obecnie jedno z obowiązkowych miejsc do zobaczenia w Bangkoku. Miejsce jest ogromne, kapiące złotem i oczywiście jak sama nazwa wskazuje – szmaragdowymi buddami. Naprawdę robi wrażenie! Polecam udać się z rana przed samym otwarciem, bo jest to najbardziej oblegana świątynia w Bangkoku.

Bilet: 400 batów

2. Zobaczyć leżącego buddę w WAT PHO

Leżący budda

Świątynia WAT PHO znana jest głównie z gigantycznej postaci złotego Buddy (46 metrów długości i 15 metrów wysokości!), ale to nie jedyny powód, aby się tam udać. Rzeczywiście budda jest oszałamiający, ale kompleks świątyń ze stożkowymi budowlami także robi wrażenie.

Świątynia WAT PHO

Bilet: 200 batów

Booking.com

3. Udaj się na rejs po rzece Chao Praya

Poranne zwiedzanie Wielkiego Pałacu, a później Leżącego buddy może być męczące, więc po lunchu warto wybrać się na rejs po rzece Chao Praya. Udaj się nad rzekę w okolicach Wat Pho i kup bilet na miejscu. W kasie proponują różnego rodzaju trasy, a jedna z krótszych zabierze cię do świątynii Wat Arun.

4. Spędź wieczór w Chinatown

Chinatown w Bangkoku

Wizyta w Chinatown to gwarancja przepysznego jedzenia ulicznego. Chińskie standy, sklepy i restauracje gwarantują niesamowity wieczór.

5. Odwiedzić świątynie Wat Arun

Świątynia Wat Arun

Za jedyne 50 batów można wejść na teren kompleksu świątyń ozdobionych muszelkami i kawałkami porcelany. Najwyższy budynek ma 86 metrów i widać go z daleka zarówno w dzień, jak i w nocy.

6. Pospacerować po parku Lumini

Parki w Azja to nie spokojne miejsce na wyciszenie z rodziną, ale centrum tętniące życiem. Park Luminii, porównywany do Central Parku w Nowym Jorku, to miejsce na niedzielny obiad, zakupy czy możliwość obejrzenia jaszczurek.

Park Lumini

7. Zrobić zakupy w Center World

Jedno z największych centrów handlowych w Bangkoku to opcja na deszczowy dzień, zakupy lub po prostu rozrywka w zupełnie innym miejscu. W centrum znajdziecie sklepy wszystkiego rodzaju.

Booking.com

8. Sprawić sobie tajski masaż

Po całodniowym chodzeniu taki masaż to sama przyjemność. A tajski masaż stóp wlicza też masaż ramion, pleców i w sumie całego ciała.

9. Iść do dzielnicy NANA

Dzielnica, w której można zobaczyć i kupić wszystko. Nana w części Sukhumvit to miejsce rozpusty, tzw „Dzielnica Czerwonych Latarnii” Bangkoku.

Dzielnica Nana

10. Wypij drinka na ulicy Khao San

Wypełniona barami i restauracjami, a także niedrogimi hostelami, ulica Khao San jest ulubionym miejscem podróżników późną nocą. To miejsce dla wszystkich chętnych zabaw.

Polecam Ci takie atrakcje, ale takimi obowiązkowymi miejscami do zobaczenia są oczywiście 3 wspomniane przeze mnie świątynie.

Świątynia Szmaragdowego buddy
Booking.com

Przeczytaj także: Chiang Mai: 8 rzeczy, które musisz zrobić, Chiang Rai: 10 rzeczy, które musisz zrobić oraz Wyspa Phi Phi: co musisz zrobić!

Czy w Paryżu jest bezpiecznie?

W Polsce cały czas panuje przekonanie, że Paryż to niebezpieczne miejsce. Ze względu na ataki terrorystyczne, które miały miejsce pare lat temu, wiele osób nadal boi się przyjechać do stolicy Francji. Czy w Paryżu jest bezpiecznie?

Czy w Paryżu jest bezpiecznie?

Pamiętam jak pierwszy raz przyjechałam do Paryża w 2015 roku, niedługo przed jednym z największych ataków terrorystyczych tego stulecia. Już wtedy zszokował mnie widok uzbrojonych żołnierzy z karabinami maszynowymi przechadzających się po ulicach miasta, na lotnisku czy w centrach handlowych.

Oczywiście po seriach ataków, które miały miejsce 13 listopada 2015 roku i zginęło 137 osób, kontrola została wzmocniona. Zaczęto sprawdzać torebki przy wejściach do wszystkich sklepów, galerii czy banków. Wzmorzono kontrole na lotniskach i stacjach kolejowych, a wszędzie widoczni byli wojskowi z karabinami gotowi interweniować w razie potrzeby.

Kiedy na początku 2016 roku wybierałam się do Paryża, wiele osób z mojego bliskiego otoczenia było zdziwionych.

„Nie boisz się?” pytali.

Właśnie wtedy zaczełam zastanawiać się czy powinnam się bać i czego powinnam się bać jadąc w Paryżu, a później przeprowadzając się do Francji. Czy w Paryżu jest bezpiecznie?

Czy w Paryżu jest bezpiecznie?

Analizując to pytanie, doszłam do następujących wniosków.

Paryż jest ogromnym miastem. Nawet jeśli w danym momencie będzie atak terrorystyczny to szanse, że akurat będę w tym miejscu są bardzo niskie.

Najczęstszymi przyczynami śmierci są choroby, w tym choroby serca na pierwszym miejscu. A co jest zaraz po różnych chorobach? Wypadki samochodowe.

W poprzednim roku 40 milionów ludzi zmarło z powodów zdrowotnych, wiele zginęło w wypadkach samochodowych czy po komplikacjach poporodowych. Wiecie, że problem z odżywianem czy upał zabiły więcej osób niż terroryści na całym świecie? A w niektórych krajach afrykańskich czy arabskich takie ataki wydarzają się bardzo często. Pomimo tego, stanowią one mały odsetek zgonów.

Media nakręcają temat ataków i wałkują w kółko to samo, tym samym siejąc popłoch.

We Francji wcześniej wiele się o tym mówiło, ale w Polsce dużo więcej.

Odkąd sobie przemyślałam powyższe aspekty i sprawdziłam statystki, bardziej uważam na samochody.

Obecnie nie ma już alarmu podwyższonego ryzyka ataku terrorystycznego w Paryżu. I nie spodziewałam się, że w Polsce nadal ludzie zadają znajome mi pytanie „Nie boisz się jechać do Paryża?”. Jednak w poprzednim tygodniu była u mnie w odwiedzinach koleżanka, której przed przyjazdem wiele osób zadało to pytanie. Zdałam sobie sprawę, że niektórzy nadal boją się przyjechać do tego cudownego miasta.

Gdybyśmy zastanawiali się każdego ranka czy dzisiaj nie potrąci nas samochód albo pijany kierowca nie strąci nas z drogi, to byśmy zwariowali. Podobnie jeśli chodzi o ataki terrorystyczne w Paryżu. Nie wstajemy rano z myślą czy dzisiaj będzie atak i czy akurat odbędzie się na mojej drodze do pracy. Ludzie, nie zwariujmy.

Co zaskoczy Cię we Francji?

Grudzień w Paryżu – dlaczego warto?

Grudzień kojarzy nam się ze świętami, kupowaniem prezentów i czasem z rodziną. Niewiele osób myśli wtedy o podróżowaniu, a już na pewno nie o wyjeździe do europejskiego miasta, gdzie jest zimno. A początek grudnia to idealny czas na wizytę w mieście świateł. Grudzień w Paryżu – dlaczego warto?

Galeria Lafayette choinka

Tanie bilety lotnicze.

Na grudzień można kupić bilety do wielu europejskich miast za grosze. Bilety z wielu polskich miast na lotnisko Beauvais można znaleźć już za 20 euro w dwie strony. Oczywiście do kosztów musisz dodać cenę dojazdu z lotniska i na lotnisko (32 euro).

Tanie hotele na początku grudnia.

Wakacje poza sezonem, a zwłaszcza na początku czy w połowie grudnia to gwarancja dobrej ceny. Nie tylko bilety lotnicze, ale także hotele obiżają ceny, bo chętnych na pokoje brakuje.

Galeria Lafayette choinka

Mało turystów.

W tym czasie Paryż jest naprawdę pusty. Kolejka, aby zjechać na Wieżę Eiffla jest dużo krótsza, a wejście do muzeów zajmuje dużo mniej czasu.

Darmowe muzea w pierwszą niedzielę miesiąca.

W Paryżu dużo muzeów oferuje bezpłatne wejście w pierwszą niedzielę miesiąca, ale jedyne w miesiącach zimowych praktycznie wszystkie muzea są darmowe.

Grudzie w Paryżu dekoracje świąteczne

Witryny i choinka w Galerii Lafayette.

Jedynie w tym miesiącu możecie zobaczyć przepiękne witryny w najsłynniejszej galerii świata. Co roku temat przewodni jest zupełnie inny, a nad dekoracjami ekipa fachowców pracuje cały rok. I efekt jest oszałamiający! Musicie zobaczyć to na własne oczy. Co roku odsłonięcie choinki w Galerii Lafayette to wydarzenie, na które czeka wiele osób. W tym roku choinka bije sama siebie!

Galeria Lafayette witryny świąteczne

Jarmarki świąteczne.

Jarmark w Ogrodach Tuileries to niesamowite miejsce, pełne atrakcji i świątecznej atmosfery. Drugi, w dzielnicy La Defense, oferuje przepyszne jedzenie z regionów Francji oraz butików, gdzie można kupić prezenty na święta.

Oświetlenie na Polach Elizejskich.

Jedna z najdłuższych alei świata jest oświetlona na czerwono. Wszystkie drzewka przy Polach Elizejskich są udekorowane świątecznymi lampkami.

Pola Elizejskie oświetlone na święta

Świąteczny nastrój.

W całym Paryżu panuje klimat świąt, centra handlowe pełne są przepięknych dekoracji, mikołaja można spotkać na każdym rogu, a choinki towarzyszą nam wszędzie. Jednak najbardziej atmosferę świąt czuć widząc bajkowo oświetlone ulice, w końcu Paryż to miasto świateł.

Grudzień w Paryżu – dlaczego warto

Zwiedzaj Francje i podróżuj ze mną

Exit mobile version